Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2019

O Starej Słaboniowej

"Mówili we wsi, że wzrok Słaboniowa miała  jak na swoje lata nadzwyczajny i ku niezadowoleniu okolicznych mieszkańców nieraz docierał on tam, gdzie sięgać nie powinien."  Dlatego zawsze pozna, gdy jaki czarci pomiot błądzi po okolicy i szuka ofiary. A kiedy w pobliżu czai się zło wcielone i ona spokoju zaznać nie może, tylko próbuje zaradzić. Bo w całej Capówce, niewielkiej wsi, którą siły nieczyste postanowiły nawiedzić, jedna Teofila Słaboń pamięta pradawne znaki odpędzające złe uroki.  Nikt też jak ona nie pojmuje magicznej mocy ziół. Bo przecież ta sama roślina mogłaby uleczyć i zabić. Wystarczy tylko wiedzieć, jak się z nią obchodzić. Powiem jeszcze może, że gdy konieczność taka nastąpi, żeby zagadkę Południcy rozwiązać, Zmorę wyłapać i Strzygę powstrzymać, Słaboniowa  się nie zawaha. Wykona zadanie, zgodnie z powinnością. Bo tylko jej wiadomo, do czego te spiekładuchy zdolne.  "Dość mnie już tych spiekładuchów, tych popaprańców, co z ludzkiej gł